Zastanawiasz się, jak to jest w pełni zaufać mądrości Wszechświata? To uczucie, kiedy odpuszczasz kontrolę i pozwalasz, by większa siła prowadziła Cię przez życie, przynosi prawdziwe ukojenie i spokój. To nie jest bierne poddanie, ale świadomy akt zaufania – takiego, które płynie prosto z serca i z głębi duszy.
Ludzie, którzy wierzą w Boga, niezależnie od tego, jak go nazywają, łatwiej odnajdują w sobie to zaufanie. Może dlatego, że ich wiara jest jak solidny fundament. Ale nawet jeśli nie mamy sprecyzowanego obrazu Boga, możemy zaufać procesom, które dzieją się wokół nas, tak jak ufamy, że lodówka przechowa nasze jedzenie w dobrym stanie. Wkładamy do niej świeże warzywa i nie sprawdzamy co chwilę, czy już są chłodne – po prostu wiemy, że działa. Podobnie możemy zaufać mądrości Wszechświata, że wszystko, co się dzieje, ma swój głębszy sens, nawet jeśli nasz umysł nie zawsze to rozumie.
Zaufanie do życia, do tej Wyższej Siły, to w istocie powrót do naturalnej harmonii. Przypominamy sobie, że jesteśmy częścią czegoś większego – Najwyższego Źródła, które z miłością otacza nas na każdym kroku. Kiedy decydujemy się puścić kontrolę, nasz umysł przestaje walczyć i przestajemy opierać się naturalnemu przepływowi życia. Czasami ego chce mieć wszystko pod kontrolą, decydować o każdym kroku, bo wydaje mu się, że w ten sposób będzie bezpieczne. Ale to tylko iluzja. Im bardziej próbujemy kontrolować, tym więcej oporu i dyskomfortu pojawia się w naszym życiu. Wtedy pojawiają się problemy, stres, a czasem nawet choroby – znaki, że nie idziemy w zgodzie z planem naszej duszy.
Powierzenie się nie oznacza rezygnacji z podejmowania decyzji. Wręcz przeciwnie – to akt ogromnej odwagi i zaufania, że nasza dusza zna drogę, nawet jeśli my jej jeszcze nie widzimy w pełni. To jak prowadzenie samochodu po krętej drodze – nie widzisz każdego zakrętu, ale wiesz, że droga prowadzi do celu, i że jesteś bezpieczna w tym pojeździe, bo Wszechświat jest Twoim pasażerem, który wskazuje najlepszą trasę. Kiedy pozwalamy sobie płynąć z prądem życia, zaczynamy doświadczać harmonii. Znika napięcie, a pojawia się spokój, wewnętrzne zadowolenie i głębokie poczucie sensu.
I właśnie to zaufanie jest kluczem. Bez niego trudno jest się powierzyć. Ego chce trzymać stery, bo boi się nieznanego, ale kiedy puszczamy te stery i oddajemy się w ręce Wyższej Siły, odkrywamy coś niesamowitego – że zawsze byliśmy bezpieczni, że zawsze byliśmy prowadzeni. I choć nie zawsze znamy odpowiedzi na każde pytanie, to w głębi duszy wiemy, że wszystko dzieje się dla naszego najwyższego dobra.
Miłość, która płynie z tego powierzenia, jest czysta i bezwarunkowa. To Światło, które przenika każdą naszą komórkę, i które – podobnie jak tęcza – rozszczepia się na najpiękniejsze barwy, obejmując wszystko, co istnieje. Buddyści wierzą, że oświecenie wiąże się z uzyskaniem tęczowego ciała – symbolu doskonałej jedności z miłością i światłem. A miłość bezwarunkowa, ta najczystsza forma miłości, to droga do osiągnięcia tej harmonii i oświecenia.
Kiedy kochamy bezwarunkowo, kiedy ufamy i powierzamy się sile większej niż my sami, stajemy się kompletni. Nie musimy już walczyć, nie musimy się bać. Wtedy płyniemy z przepływem Wszechświata, wiedząc, że zmierzamy do Domu – tego duchowego, w którym zawsze byliśmy częścią całości.
Z całego serca życzę Ci, byś znalazła w sobie to zaufanie. Może już teraz to czujesz, a może dopiero tego szukasz. Ale jestem pewna, że gdzieś w głębi duszy Twoja droga już jest wyznaczona. Wystarczy tylko zaufać, oddać się tej pięknej sile i pozwolić, by prowadziła Cię tam, gdzie jest dla Ciebie najlepiej.
Ściskam Cię mocno
Dominika