Odnajdź wewnetrzny spokój w codziennym zgiełku

Dominiko, to co wydarzyło się po Twojej sesji reiki było nieprawdopodobne! Podczas przekazu czułam delikatnie poruszająca się energię, która ze stanowczością i impetem rozprawiła się z kolejnymi przeszkodami na swojej drodze. Przechodząc od czakry serca najpierw, potem w dół potem powrót w górę i znów w dół kończąc biała fontanna energetycznego uwolnienia. Potem poczułam blogi spokój, który zapoczątkował moje spotkanie z przewodnikami. Wyczulam koniec sesji, otworzyłam oczy i upłynęło dokładnie tyle czasu, ile zapowiedziałaś. Poszłam spać. Rano przeciągnęłam się bez bilu i zdrętwiałych rak. Wtalam. Nie mogłam uwierzyć w to, co się stało. Wyprostowało mnie jak strunę. Poszłam do lustra. O rany, stoję prościusieńko w postawie wzorcowej, czując mocno podłogę pod stopami. Głowa cofnęła się do właściwej pozycji. Było mi tak dobrze… Prawie nie zauważyłam, że lepiej mi się oddycha!